Fotografuję miłość.
/
Kilka ulubionych kadrów...
TUTAJ

Lisa & Jonathan - San Francisco

L
C

Czy Wy też kochacie Kalifornię? A San Francisco z czym Wam się kojarzy? Ja od zawsze wiedziałam, że to miasto będzie pierwszym, które odwiedzę podczas moich wakacji w Stanach… że koniecznie pojeżdżę samochodem po krętych i górzystych ulicach San Francisco. Ale, że uda mi się sfotografować w moim wymarzonym Ratuszu w SF i to najpiękniejszą i najbardziej zakochaną Parę EVER. Tego to bym sobie chyba sama nie wymyśliła.

Nawet nie wiem od czego zacząć… było jak w komedii romantycznej. Z pięknym początkiem i niesamowitym happy-endem. Wiecznie wypełniony zwiedzającymi City Hall wyludnił się na 15 minut przed naszą ceremonią i robiąc zdjęcia miałam wrażenie, jakbyśmy ratusz mieli na swoją wyłączność. Piękne promienie słońca rozjaśniające ściany, szczęśliwi oni…. a do tego: uśmiechnięty, szalony, niwelujący jakikolwiek stres swoją pozytywną aurą urzędnik, który udzielił Lisie i Jonathanowi ślubu. Było po prostu magicznie. Zobaczcie sami.

A co potem? Krótka sesja we wnętrzach Ratusza. Ale on na nią patrzy. Zobaczycie sami.

To jeszcze nie koniec historii… bo na ceremonii się nie skończyło. Z czym jeszcze kojarzy mi się Kalifornia – oczywiście, z winem ;) Dlatego na następny dzień Lisa i Jonathan zorganizowali małe przyjęcie dla swoich najbliższych w pięknej małej winiarni w hrabstwie Sonoma. To właśnie tam widziałam jeden z najpiękniejszych zachodów słońca, gdy słońce powolnie zachodziło nad winoroślami.

Agatka, dziękuję po raz tysięczny. Bez Ciebie ta cała magia by się nie wydarzyła. Kocham Cię najlepsza pod słońcem kobieto!

Lisa & Jonathan, thank you so much for everything. It was amazing to spend with you these two days.

 

 

CLOSE MENU
TUTAJ