Sesje narzeczeńskie
Asia i Wiciu
A
S
Sesje narzeczeńskie stają się z jednej na drugą moimi lubionymi. Z wielu względów, a głównie dlatego, że są pierwszym kontaktem Pary Młodej z moim aparatem.
Z Asią i Wiciem pokazaliśmy, że nie ważne gdzie, a ważne z kim. Teoretycznie nic się miało nie udać. Korki, opóźnienie, wypadek, a co najgorsze byliśmy umówieni na późne popołudnie… I co? Moim zdaniem wyszło bosko. Dlaczego? Bo dla mnie najważniejsze były uśmiechy i nieziemska energia jaka między nimi emanuje.
Już nie mogę się doczekać dnia ślubu ;)